Oto kilka podstawowych i ogólnych zasad czesania psów. Raczej oczywiste dla profesjonalnych groomerów, ale mogą okazać się przydatne dla młodych adeptów zawodu psiego fryzjera lub po prostu właścicieli psów.

Psy o sierści gładkiej (np. labrador, chihuahua, buldog) – należy czesać przede wszystkim furminatorem. Opcjonalnie można skorzystać z gumowych rękawiczek z takimi gumowymi wypustkami. Bardzo użyteczny i tani gadżet, ponieważ dobrze ściąga martwą sierść i przy okazji pozwala głaskać psa.

Psy o sierści jedwabistej (np. maltańczyk, york) – czesze się metalowymi grzebieniami. Tak naprawdę tylko ten rodzaj czesania pozwoli uniknąć kołtunów. Pies jest dobrze wyczesany w momencie, gdy grzebień w każdym miejscu luźno przechodzi. Najlepiej mieć grzebienie z szerszym i węższym rozstawem zębów. W przypadku mocniejszych kołtunów można najpierw poluzować je palcami, rozciąć filcakiem czy poluźnić sztywną pudlówką. Z reguły jednak przy mocnych filcach najlepszym rozwiązaniem jest ich wycięcie. Psa należy czesać przytrzymując włos u nasady, aby nie sprawiać mu bólu.


Psy o sierści lokowatej (np. pudle) – czeszemy pudlówką, aby napuszyć włos i nadać mu odpowiedni kształt przy użyciu maszynki.
Psy o sierści szorstkiej (np. foxterrier, jack russel terrier) ogólnie powinno się trymować. Osobiście jestem przeciwnikiem trymowania, ponieważ sprawia ono psu ból i w wielu wypadkach jest wymysłem kynologów. Bardzo rzadko psy przeznaczone do trymowania, rzeczywiście się do niego nadają. Idealnym przykładem jest west, który w ogólnym pojęciu powinien być trymowany, ale w Polsce ta rasa zawiera często domieszkę maltańczyka, przez co jego futro jest po części jedwabiste. W efekcie trymowanie staje się zabiegiem znęcania się nad zwierzakiem. Drugi przykład to sznaucery, które również według kynologów należy trymować, a są popularnie strzyżone i zdecydowanie przez to szczęśliwsze.
Tylko zdecydowaną mniejszość psów rzeczywiście można wytrymować bez sprawiania im bólu, dlatego, że ich włos luźno wychodzi. W takich wypadkach powinno się je czesać trymerem hakowym. Opcjonalnie można użyć nożyka trymerskiego lub pudru groomerskiego i po prostu palców.
Przy odrobinie smaczków i wprawy czesanie może stać się naprawdę przyjemnym rytuałem.

A Wy czym czeszecie swoje psiaki? Dajcie znać w komentarzu!
Kacper Skowroński
Jedna myśl na “Czesanie psa”